Jeśli jakimś cudem tu trafiłeś/aś i chcesz to czytać, zacznij od mojego pierwszego posta. Naprawdę, dobrze Ci radzę.

środa, 14 marca 2012

Jestem wielce wkur.... zła....  z powodu dzisiejszego sprawdzianu z francuskiego. Pomyliłam zasadę wstawiania On zamiast Nous i zapomniałam jak tworzy się tryb rozkazujący. No a przecież jestem najlepsza!!! No dobra... prawie. Ale na pewno najlepsza z tych, którzy zaczęli uczyć się w tym roku. Oj tak, potrzebuję dowartościowania. Inna sprawa, że sprawdzian był z różnych rzeczy, których nie było i pani raczyła z robić nam łaskę tłumacząc nam  jakieś 3 słowa z tych, których nie było. Poszło mi prawdopodobnie gorzej, niż tym co uczyli się do tego jakieś 2 dni (na przeciwko moich 3 tygodni).
Ale druga najlepsza uczennica wybłagała u pani możliwość poprawy nawet 4. Ja czekam na 3. Albo gorzej.
A rzeczywiście "On suis...." wydawało mi się dość dziwną konstrukcją. Ale już się przyzwyczaiłam do dziwaczności tego języka.

No a teraz uczę się geografii francuskojęzycznej.
Porażka.
Co mnie to kur.... motyla noga obchodzi, że w La Guyane jest coś tam rakietowego? LOL
I w ogóle co mnie interesuje, że DEPARTAMENTY I TERYTORIA ZAMORSKIE FRANCJI ( już po polsku ta nazwa jest trudna) to Les DROM- COM czyli
departement regional outre mer collectivites outre mer 
( i to jeszcze z milionem akcentów)

TO JEST NIENORMALNE

ŻAL