Jeśli jakimś cudem tu trafiłeś/aś i chcesz to czytać, zacznij od mojego pierwszego posta. Naprawdę, dobrze Ci radzę.

niedziela, 25 marca 2012

Kolejna dawka dowartościowania- zostałam zgłoszona do konkursu o polakach w bitwie pod Monte Cassino. Przez pana od historii we własnej osobie, co oznacza, że... jestem dobra...z...historii...
 

W naszych głowach...

W naszych głowach jesteśmy cholernie samolubni. Wręcz przerażająco. Nie myślimy o nikim innym niż o sobie, co próbujemy ukrywać i udawać, że zależy nam także na innych.
No a ja piszę to, co mam w głowie. Czyli co poniektórzy  mogą mnie uznać za okropną egoistkę (patrz- post w którym napisałam, że jestem najlepsza z francuskiego)

Więc dzisiaj- trochę, a little bit, un tout petit peu (teraz, śmiech, to się czyta antupetipu),  krytyki.
No ja nie mogę!!! Jak można pisać na blogu o swoich ulubionych gumach do żucia, albo... owocach, czy też opisywać szczegółowo jaka była dziś pogoda!? Przecież jest tyle wielkich rzeczy, o których można pisać!!! No   i teraz un tout petit peu egoizmu- przecież ja piszę o ważnych rzeczach ( no a przynajmniej mi się tak wydaje) i opisywanie szczegółowo tego, że moje ulubione owoce to czereśnie nawet dla mnie wydaje się nudne. Ja nie mówię, że wszyscy muszą mieć myśli filozoficzne (egoizm- jak ja), no ale żeby nie dostrzegać, że to wszystko jest nudne?

Wprowadzam na moim blogu nowy środek stylistyczny (albo nową część mowy, jak kto woli) "egoizm", skrótem będzie eg., trochę tak, jak "np." po angielsku.